Napoje alkoholowe lub alkoholowe to te na bazie etanolu (alkohol, alkohol etylowy).
Sam etanol jest substancją psychoaktywną, która po spożyciu silnie oddziałuje na ośrodkowy układ nerwowy. W zależności od dawki, od odprężenia psychicznego po amnezję i napady padaczkowe.
Niemal każdy, kto wypił zwykłą puszkę piwa, czuł pod wpływem alkoholu.
Alkohol a układ nerwowy
Etanol silnie rozluźnia włókna nerwowe, czyniąc je mniej wrażliwymi na bodźce środowiskowe. Człowiek wpada w stan lekkiego odprężenia i ogólnie nie ma w tym nic złego.
Inna sprawa, jeśli chodzi o regularne spożywanie niewielkich dawek napojów o niskiej zawartości alkoholu. Na przykład osoba nie odmawia sobie szklanki piwa po ciężkim dniu pracy.
Nadmierne (2-3 razy w tygodniu) stosowanie „dopingu" chemicznego prowadzi do tego, że układ nerwowy zaczyna być leniwy. „Oducza się", by sama się zrelaksować. Nerwy są w ciągłym podnieceniu, co prowadzi do następujących konsekwencji:
- długie doświadczenie stresującej sytuacji (nawet jeśli nie ma zewnętrznych bodźców);
- skłonność do „samoczynnego zwijania się" (negatywne myśli utknęły w głowie bez powodu);
- narasta napięcie (nie ma znaczenia, czy dana osoba jest w pracy, czy w spokojnym domu).
Alkohol i wątroba
Etanol to trucizna. Po spożyciu alkoholu organizm rozpoznaje alkohol etylowy. Następnie wątroba zaczyna wytwarzać dehydrogenazę alkoholową, specjalny enzym wymagany do przetwarzania toksyny. W tym przypadku komórki wątroby obumierają, a ich miejsce zajmuje tłuszcz i tkanki łączne. Wkrótce prowadzi to do następujących konsekwencji:
- Zmniejszona wydolność wątroby. Zdrowych komórek jest coraz mniej, wątroba nie ma czasu na przetworzenie nawet „dziennej" dawki toksyn, nie mówiąc już o alkoholu;
- Pogorszenie stanu pęcherzyka żółciowego. Atakowane są również drogi żółciowe, przewód pokarmowy przestaje pracować we właściwym tempie, dochodzi do utraty zdolności trawienia pokarmu, zwiększa się ryzyko wystąpienia wrzodów żołądka;
- Powiększenie narządów. Wzrost wątroby kosztem tkanki tłuszczowej i tkanki łącznej może powodować przemieszczanie się narządów w jamie brzusznej. Wywierają nacisk na układ krążenia, krążenie krwi jest upośledzone, wzrasta ryzyko zatykania naczyń;
- Tworzenie kamieni. Picie alkoholu co tydzień zwiększa poziom sodu w organizmie. Uszkodzona wątroba nie ma czasu na wydalanie związków sodu i stają się kamieniami żółciowymi.
Alkohol i mózg
Alkohol dostaje się do organizmu, jest wchłaniany do krwiobiegu i powoduje sklejanie się czerwonych krwinek. Poprzez krwiobieg ta sklejona masa dostaje się do mózgu, gdzie nie może przebić się przez cieńsze naczynia i tam utknie. Zatrzymuje się dopływ nowej krwi do mózgu - zaczyna się głód tlenu, aw rezultacie masowa śmierć komórek mózgowych. Wynika to częściowo z zespołu „amnezji alkoholowej" i bólu głowy w czasie kaca.
To regularne „ludobójstwo" własnego mózgu prowadzi do wczesnego stwardnienia i demencji.
Alkohol a układ rozrodczy
Alkohol etylowy dostający się do płynu nasiennego prowadzi do zmniejszenia aktywności plemników. Zmniejsza się liczba zdrowych komórek płciowych, po prostu nie mają czasu na regenerację. W rezultacie szansa na ojcostwo jest znacznie zmniejszona.
Alkohol wpływa na potencję mężczyzny. Regularne spożywanie alkoholu etylowego do krwiobiegu prowadzi do zmniejszenia erekcji i skrócenia czasu stosunku płciowego, aż do całkowitej impotencji z powodu utrudnionego krążenia krwi.
Czy alkohol może być korzystny?
Twierdzenie, że spożywanie niewielkich dawek alkoholu może mieć korzystny wpływ na organizm, jest dość kontrowersyjne. Studia zagraniczne i rosyjskie dowodzą:
„Śmiertelność poniżej 70 roku życia była o 36% niższa wśród osób, które piły umiarkowanie w porównaniu do osób całkowicie abstynenckich".
Jednak ważny niuans - kogo można uznać za umiarkowanego pijącego? Jaka dawka przyniesie korzyści, a jaką szkodę?
Lekarze jednoznacznie odpowiadają - 20 ml czystego alkoholu dziennie. Dla jasności są to:
- 50 gramów wódki;
- 150 ml wina stołowego;
- 0, 5 litra piwa.
Wydawałoby się, że nie tak mało. Idealnie pasują do klasycznego „kieliszka na apetyt". Są tylko dwa ważne, ale:
To jest jednorazowa dawka na jeden dzień. Jeśli przez cały tydzień nie brałeś kropli do ust, aw weekend zdecydowałeś się zużyć wszystkie „zgromadzone" litry, organizm będzie wył z takiego „prezentu".
Załóżmy, że masz żelazną wolę i nie pijesz bezpieczniejszej dawki dziennie. Teraz pamiętaj, że etanol to trucizna. Organizm przyzwyczaja się do małych dawek i stopniowo przestaje z nimi walczyć, przyjmując to za pewnik.
Ale każdy ma wydarzenia, kiedy pijemy więcej, niż pozwalają lekarzom: nowy rok, urodziny, wesele - może być jakikolwiek powód. A teraz pijesz szkło po kieliszku, a organizm nie spieszy się z produkcją enzymów niezbędnych do neutralizacji. I dlaczego miałby to zrobić, ponieważ naturalny system obronny jest niszczony przez małe dawki.
W rezultacie zwiększa się szkodliwość alkoholu. Wątroba jest znacznie bardziej obciążona, niż gdybyś w ogóle nie pił.
Szkoda piwa i koktajli
Istnieje powszechna opinia, że alkoholizm jest spowodowany tylko mocnymi napojami. Jednak badania medyczne dowodzą czegoś przeciwnego - miłośnicy piwa i koktajle o niskiej zawartości alkoholu są w strefie większego ryzyka.
Spośród napojów alkoholowych najbardziej niebezpieczne są piwa i koktajle. Powodują największą produkcję endorfin - hormonów szczęścia, kształtujących najpoważniejsze uzależnienie psychiczne.
„Spośród składników piwa alkohol jest najmniej groźny. Składniki odpowiedzialne za kolor, smak i nasycenie dwutlenkiem węgla mają większy negatywny wpływ na zdrowie człowieka ".
Ponadto piwo zawiera dużą ilość fitoestrogenów, podobną budową do żeńskich hormonów płciowych. W organizmie hamują produkcję testosteronu, zasadniczo zmieniając mężczyznę w kobietę. „Pierś" zaczyna rosnąć, na brzuchu i udach pojawiają się złogi tłuszczu, jakby organizm przygotowywał się do przyszłego porodu.
„Na terenie Federacji Rosyjskiej zabroniona jest produkcja i sprzedaż energetyzujących napojów alkoholowych w puszkach, co mnie bardzo cieszy. Trudno sobie wyobrazić coś bardziej szkodliwego. Jednak rynek nadal oferuje konsumentom koktajle o niskiej zawartości alkoholu oraz „mus" imitujący wino musujące. W rzeczywistości jest to chemiczna soda wytwarzana z alkoholu, cukru i aromatów. Napoje te są bardzo popularne wśród młodych ludzi, większość przychodów pochodzi z nich "
Każda puszka koktajlu o niskiej zawartości alkoholu zawiera ilość cukru równą 2-3 ciastom. W organizmie są natychmiast przetwarzane na komórki tłuszczowe. Pojawia się nadwaga. Dodaj tutaj ilość kofeiny równą 2 litrom kawy, a zrozumiesz, że organizm na pewno Ci nie powie dziękuję.
Alkoholizm jest bliżej, niż się wydaje
Istnieją 3 etapy alkoholizmu, z których każdy jest określony innymi objawami. Można wyróżnić następujące czynniki, które najczęściej wywołują chorobę:
- Dziedziczna predyspozycja;
- Depresja i ciągły stres;
- Nawyk środowiska.
Początkowym etapom uzależnienia mogą towarzyszyć następujące objawy:
- Osoba stale szuka pretekstu do picia;
- Myśl o przyszłych spotkaniach wywołuje radość i oczekiwanie;
- Utrata pamięci zwiększa się po spożyciu alkoholu;
- Osoba przechodzi na mocniejsze napoje;
- Brak odruchu wymiotnego podczas kaca.
Alkoholizm I stopnia
Zwiększa się apetyt na alkohol. Chęć picia zamienia się w obsesję i nasila stres: kłótnie w rodzinie, w pracy, zmęczenie.
II etap alkoholizmu
Zwiększa się ilość spożywanego alkoholu, a także moc napojów. Osoba nie może kontrolować objętości dawki, znika krytyczne myślenie.
III etap alkoholizmu
Rośnie lojalność wobec alkoholu. Ciało pacjenta jest osłabione, zatrucie następuje po pierwszej dawce alkoholu (jedna szklanka). Kolejne dawki nie zwiększają stopnia odurzenia, pomimo wzrostu stężenia alkoholu we krwi.
Fizyczne konsekwencje alkoholizmu
Każdy etap uzależnienia od alkoholu prowadzi do negatywnych zmian w wyglądzie. To może być:
- Drżenie rąk;
- Obrzęk twarzy lub całego ciała;
- Sucha skóra i zmarszczki;
- Zaczerwienienie oczu;
- Zaburzenia snu i apetytu.
Wszystkie widoczne objawy są spowodowane odwodnieniem i pękaniem naczyń krwionośnych. Narządy wewnętrzne człowieka cierpią znacznie bardziej, spożywanie alkoholu zwiększa ryzyko:
- Marskość wątroby;
- Zawał serca;
- Udar mózgu;
- Niewydolność nerek;
- Skleroza.
W 2018 roku 7, 5% ogólnej liczby zgonów w kraju jest spowodowanych zatruciem alkoholem lub jego następstwami. I to przeciwko 3, 2% śmiertelności w razie wypadku. Rozczarowujące statystyki.
Psychiczne konsekwencje alkoholizmu
Etanol metodycznie wpływa niekorzystnie na zdrowie ośrodkowego układu nerwowego, wywołując śmierć komórek mózgowych. Po kilku tygodniach systematycznego spożywania napojów alkoholowych można zauważyć następujące konsekwencje:
- Straty pamięci;
- Zwiększona agresja;
- Emocjonalna niestabilność;
- Hamowanie reakcji.
Osoba uzależniona od alkoholu przytępia krytyczne myślenie, traci zdolność obiektywnej oceny swojego stanu.
Trzeci etap alkoholizmu prowadzi do delirium tremens i halucynacji.
Społeczne konsekwencje alkoholizmu
Regularne spożywanie dużych ilości alkoholu wpływa przede wszystkim na życie towarzyskie człowieka. Zasady moralne ulegają zatarciu, cele życiowe schodzą na dalszy plan. Oczywisty:
- Shirbling od szkoły lub pracy. Będąc pijanym lub na kacu, człowiek nie może być produktywny. W rezultacie jego wydajność spada, wagary zaczynają się „nie bez powodu". To nieuchronnie prowadzi do wydalenia lub zwolnienia;
- Krąg „zgniły". Głównym celem spotkania dla alkoholika jest spożywanie napojów alkoholowych. Natomiast zdrowe przyjaźnie to przede wszystkim komunikacja. Bardzo szybko społeczność przyjaciół zostaje zastąpiona przez społeczność towarzyszy picia, co tylko usprawiedliwi nałóg.
Oddaj moje życie za kieliszek
Alkoholizm, krok po kroku, niszczy wszystkie dziedziny życia uzależnionego. Pijaństwo zastępuje pracę, rodzinę, hobby. Osoba zamienia się w coś amorficznego, żyjącego od kaca do następnego stosu.
Ważne jest, aby zrozumieć, że alkoholizm jest chorobą, jednym z najsilniejszych nałogów, obok najtrudniejszych narkotyków. Zrozumienie szkody alkoholizmu jest sztucznie niedoceniane, jego legalność i popularność publiczna utrudniają poważne traktowanie tej choroby.
Tylko wykwalifikowany lekarz może rozpoznać początkowy etap choroby, zanim konsekwencje staną się nieodwracalne. Aby całkowicie pozbyć się nałogu, pacjent i jego rodzina potrzebują nie tylko pomocy medycznej, ale także psychologicznej, której może udzielić tylko kompetentny specjalista.